Od jakiegoś czasu w mediach i na sklepowych półkach można zobaczyć słowo „superfoods”. Choć brzmi ono jak kolejna marka żywności, to nie ma ono wiele wspólnego z marketingiem, a całkiem sporo ze zdrowym odżywianiem.
Superfoods to najprościej mówiąc prawdziwe „bomby witaminowe”. Produkty żywnościowe, określone tym mianem, są idealnym elementem dobrze zbilansowanej diety, bo już niewielka ich porcja zawiera tyle dobroczynnych składników, ile niejeden duży posiłek.
Nieodmiennie na czele listy najpopularniejszych superfoods pojawia się właśnie spirulina. Ta niepozorna alga zapewni nam ogromne wsparcie dzięki zawartości witamin A, K1, K2, C, E i tych z grupy B a także żelaza, potasu, cynku, fosforu, magnezu czy sodu. Jeśli dodamy do tego nienasycone kwasy tłuszczowe i liczne fitoskładniki, takie jak chlorofil czy luteina, a także potężną dawkę antyoksydantów i białka, mamy naprawdę imponujące portfolio.
I nie mówimy tu bynajmniej o śladowych ilościach. Ta alga jest tak nasycona tymi prozdrowotnymi substancjami, że całkowicie zdrowej dorosłej osobie może wystarczyć zaledwie jeden gram czystej spiruliny dziennie (maksymalnie zaleca się do 10, przy obniżonej odporności i innych problemach zdrowotnych).
Dla kogo spirulina będzie najbardziej korzystna?
- Dla aktywnych
Podobnie jak wiele innych superfoods, także i spirulina zyskała popularność jako składnik diety osób aktywnych. Nic dziwnego – niewiele kalorii daje tu ogromny efekt a ilość białka jest wyższa nawet niż w tofu. Przy czym jest to białko zawierające pełen zestaw aminokwasów. Dzięki działaniu przeciwzapalnemu, spirulina doskonale wspiera też proces regeneracji mięśni. To idealny partner skutecznego treningu.
- Dla przemęczonych
Spirulinę poleca się dla podniesienia energii i dodania witalności organizmowi. To zrozumiałe, jeśli przyjrzymy się jeszcze raz wachlarzowi witamin, jakim dysponuje. Nawet jeśli nie przyjmujemy jej na co dzień, warto stosować ją w trudniejszych momentach roku, wtedy, kiedy spodziewamy się ogromu pracy. Zawartość L-tryptofanu sprawia, że spirulina pozytywnie wpływa na nastrój obniżony przez stres i zmęczenie, z kolei zawarty w niej kwas glutaminowy odpowiada za pamięć i skupienie.
- Dla chcących zwiększyć odporność
Jeśli już przy porach roku jesteśmy, to pamiętajmy, żeby spirulinę włączyć do diety przed pierwszymi chłodami lub wiosennym sezonem przeziębień. Pomaga ona naszemu organizmowi zwiększyć produkcję przeciwciał i dostarcza witamin odpowiedzialnych za ogólne wzmocnienie organizmu. Zawartość beta-karotenu i fikocyjaniny w spirulinie, sprawi z kolei, że będzie ona pomocna nawet jeśli już dopadnie nas przeziębienie. Ma bowiem działanie przeciwzapalne.
- Dla osób zagrożonych chorobami serca
Spirulina wpływa na obniżenie ciśnienia, pomaga zredukować cholesterol i naprawiać zniszczenia wywołane złą dietą, zwiększając na powrót przepustowość „zatkanych” naczyń. Nie oznacza to jednak, że wystarczy odrobina „magicznego zielonego proszku” i można kontynuować niezdrowy styl życia. Spirulina zadziała skutecznie, jeśli pomożemy jej dodatkowo odpowiednią dietą.
- Dla chcących zrzucić kilka kilo
Ze względu na dużą zawartość białka, a także pozytywny wpływ na przemianę materii, spirulina już od dawna stanowi częsty składnik suplementów dietetycznych. I faktycznie, jeśli walczymy z nadprogramowymi kilogramami, dobrze wprowadzić ją do codziennego menu. Tym bardziej, że świetnie sprawdza się jako dodatek do sałatek czy koktajli będących częstym elementem zdrowych diet.
- Dla diabetyków i osób zagrożonych cukrzycą
Choć w tej kwestii przeprowadzono wciąż za mało badań, by wypowiadać się ze stuprocentową pewnością, to jednak wskazuje się, że spirulina może mieć bardzo pozytywny wpływ na stan osób chorujących na cukrzycę typu I i II. Osłabia ona stres oksydacyjny, bardzo częsty w przebiegu tej choroby a także zmniejsza poziom glukozy przed i po posiłku. Z tego względu jest także polecana dla osób z insulinoopornością, wspierając je w profilaktyce cukrzycy.
- Dla alergików
Kolejna wiosna z katarem? Spirulina pomoże. Badania wykazują, że ma ona dobroczynny wpływ na zatoki i zmniejsza ilość wydzieliny przy katarze alergicznym, a tym samym poprawia odczucie „zatkanego nosa”. To następny powód, żeby stosować ją na wiosnę, kiedy mamy coraz więcej ochoty na aktywność na świeżym powietrzu.
- Dla chcących zachować młodość
W odróżnieniu od najlepszych nawet kosmetyków, działa ona właściwie na całe ciało. Z jednej strony ogranicza działanie wolnych rodników, z drugiej zaś, pobudza produkcję kolagenu. To tak, jakby w naszym organizmie nieustannie trwały zabiegi spa poprawiające elastyczność skóry, dodające witalności całemu organizmowi i spłycające zmarszczki.
- Dla zagrożonych smogiem
Niestety, coraz częściej praktycznie cały sezon grzewczy upływa nam pod znakiem zanieczyszczonego powietrza. W efekcie, nawet prowadząc bardzo zdrowy tryb życia, narażeni jesteśmy na takie same problemy, jak nałogowi palacze. Spirulina wspiera usuwanie z organizmu toksycznych substancji, dlatego zimą jest wręcz obowiązkowa, ale najlepiej stosować ją także przez resztę roku.
- Dla pracujących przy komputerze
Codzienne wpatrywanie się w ekran – najpierw komputera, potem telewizora, to prawdziwe wyzwanie nawet dla zdrowych oczu. Dlatego warto rozważyć włączenie spiruliny do diety, zanim dopadną nas jakiekolwiek objawy np. pogorszenia widzenia, chorób zapalnych oczu albo kiedy chcemy je złagodzić. Spirulina pomaga także walczyć z tzw. kurzą ślepotą, redukuje ryzyko zaćmy i zwyrodnienia plamki żółtej.
Reasumując, można więc śmiało założyć, że spirulina będzie faktycznie super superfoodem dla każdego, kto chce prowadzić zdrowy tryb życia. Choć faktycznie najbardziej popularna jest wśród aktywnych osób i sportowców, to widać wyraźnie, że dzięki jej spożywaniu zyskają także osoby spędzające większość czasu za biurkiem albo na kanapie. No dobrze, ale czy w takim razie jest ktoś, komu jej raczej nie polecamy? Okazuje się, że tak.
Kto powinien unikać spiruliny?
Superalgę raczej odradza się w czasie ciąży i karmienia piersią. Nie powinny jej także stosować osoby z chorobami autoimmunologicznymi czy fenyloketonurią. Spirulina może także wchodzić w reakcję z niektórymi lekami, dlatego przed rozpoczęciem suplementacji zawsze warto skonsultować to z lekarzem. Dotyczy to także osób, dla których spirulina nie jest wskazana – może okazać się, że lekarz mimo wszystko uzna, że warto ją włączyć do suplementacji.
Spirulinowe BHP
Niezależnie od tego, czy wybieramy spirulinę sami, czy po lekarskim zaleceniu, zawsze trzeba sprawdzić jakość preparatu. Dobry suplement ma prosty skład a jego producent posiada odpowiednie certyfikaty jakości. Warto jednak poszperać dłużej i zainwestować więcej, bo mowa tu o składniku, który faktycznie zasłużył na miano superfood.